Moja polemika z hasłami wyborczymi kontrkandydata - część I

Czytając  program wyborczy mojego kontrkandydata z przerażeniem stwierdziłem, że kandydat szczycący się dyplomem uczelni ekonomicznej jest ignorantem w dziedzinie ekonomiki, brak mu  spójnej wizji rozwoju Raczek i Gminy, wszystko widzi oddzielnie.   W jego programie nie znajdziemy choćby śladu analitycznego spojrzenia na budżet gminy, nawiązania do jej strategicznych dokumentów, czy choćby małego zarysu nowej strategii. Podobnie jak w radiowej debacie króluje pustosłowie i populizm, ewentualnie pobożne życzenia "by było przyjemniej".
Gdyby mój kontrkandydat chociaż raz odwiedził Gminny Ośrodek Kultury zapewne wiedziałby, że orkiestra dęta jest, ćwiczy, gra a atmosfera w domu kultury jest całkiem przyjemna.
Bardzo interesujące jest spojrzenie na rozwój gminy. Pan Łukasz stwierdza, że największym problemem gminy jest bezrobocie. Nawiasem mówiąc, w Raczkach mamy zarejestrowanych około 300 bezrobotnych, znacznie mniej od średniej w województwie.
Mój oponent walkę z bezrobociem widzi w poręczeniach dla firm zatrudniających bezrobotnych oraz przygotowaniu przez gminę terenów pod inwestycje. Innymi słowy, gmina powinna wydać pieniądze na firmy pozbawione zdolności kredytowej, aby wzięły one kredyty, zainwestowały i zatrudniły bezrobotnych i być może splajtowały. Firmom tym oczywiście udzieli się wszystkich możliwych ulg podatkowych. Drugi pomysł polegałby na wykupieniu i uzbrojeniu terenów pod przyszłe inwestycje. Są to znakomite pomysły na „rozwalenie” budżetu gminy.

Przykład:
Zakładamy, że gmina wykupi 100ha gruntów, powiedzmy w Małych Raczkach, podzieli na 50 działek po 2ha, wszystkie działki uzbroi w prąd, wodę , kolektory ściekowe i inne media. Cena gruntów to 5 zł za 1m2, co nie jest ceną wygórowaną.
100 ha x 50tys zł za 1ha=5000000.
Uzbrojenie 1 działki to około 100000 zł.
 Zatem koszt uzbrojenia wszystkich działek wynosi  5000000.
 Koszty pozostałe, a więc geodezja, dokumentacja, plan zagospodarowania itp.-1000000 zł.
Koszty całkowite więc wynosiłyby 11 mln zł.


Pytania, na które nie znamy odpowiedzi:
Ile firm zechce zainwestować na warunkach zaproponowanych przez gminę?
Ilu bezrobotnych takie firmy byłyby w stanie zatrudnić?
Znając realia, można założyć, że Specjalna Strefa Ekonomiczna w Suwałkach stwarza bardziej dogodne warunki do inwestowania, a mimo to nie ma tam tłoku. A jeśli znajdziemy już inwestora? Sukcesem będzie zatrudnienie około 1/3 bezrobotnych.  
Koszt zatrudnienia jednego bezrobotnego wyniesie więc 110 000 zł. Czy to ma sens?

Popularne posty z tego bloga

Podziękowanie za udział w I turze Wyborów Samorządowych

Program Zrównoważonego Rozwoju Rejonu Rzeki Rospudy