Aktywność czy marazm?


Na spotkaniu wyborczym w Suchej Wsi pani Anna G. z konkurencyjnego komitetu „Odnowa Gminy Raczki” zarzuciła mi, że dwadzieścia dwa lata mojej pracy na stanowisku Wójta „były okresem zastoju i marazmu”. Szanując prawo do własnego zdania, głęboko nie zgadzałem się z tak kategoryczną opinią. W uzasadnieniu usłyszałem, że gmina nie wykorzystywała funduszy unijnych, ponieważ nie zatrudnialiśmy pracownika, który potrafiłby wypełniać wnioski, ma to świadczyć o nieudolności Wójta. Nie sposób w krótkim tekście wymienić wszystkie dotacji pochodzące z Unii Europejskiej.

Gmina Raczki już na osiem lat przed akcesją do UE korzystała z unijnych programów PHARE i ISPA. W 2003 otrzymaliśmy dofinansowanie z programu SAPARD. Były to programy przedakcesyjne służące przygotowaniu polskiej wsi do warunków unijnych. W ramach wspomnianych programów zbudowaliśmy kanalizację w Raczkach i wodociągi w poszczególnych wsiach.
W ostatnich latach mojej pracy korzystnie układała się współpraca z Lokalną Grupą Rybacką, dzięki czemu powstały plaże nad jeziorem Bolesty i w Raczkach, a także bulwar spacerowy na ulicy Nadrzecznej. Jednym z największych zadań, nad którym pracowaliśmy trzy lata były kolektory słoneczne realizowane z RPO województwa podlaskiego na kwotę 5,6 mln zł.
W poprzedniej kadencji głównym źródłem finansowania inwestycji był „ Program Zrównoważonego Rozwoju Gmin Doliny Rospudy”. Warto przypomnieć, że tak korzystnych warunków nie miał żaden program europejski, bowiem dofinansowanie inwestycji wynosiło aż 85% ich wartości, podczas gdy dofinansowanie inwestycji infrastrukturalnych z RPO najczęściej sięgało 50%-70%.
Najpoważniejszym ograniczeniem w ubieganiu się o środki zewnętrzne jest budżet gminy. Wymagany w każdym programie wkład własny przy dużych inwestycjach wynosi kilka milionów. Dla gmin żyjących z subwencji jest to poważna bariera. Wzrost dochodów własnych dają duże przedsiębiorstwa oraz znaczące inwestycje takie jak: linie energetyczne, gazociągi, elektrownie wiatrowe. W pierwszym przypadku rosną dochody z PIT, a w obydwu wzrastają podatki od nieruchomości.
Weźmy dla przykładu bogate gminy. Najbogatszą gminą w Polsce jest Kleszczów, gdzie wskaźnik G - (wysokość dochodów podatkowych na głowę mieszkańca) wynosi 35825,79 zł (kopalnia węgla brunatnego i elektrownia Bełchatów). W województwie podlaskim największe dochody per capita osiągnął Mielnik-8090,04 (gazociąg i przepompownie gazu, kopalnia kredy). Na tym tle gmina Raczki wygląda skromnie - 964,19.W powiecie suwalskim najwyższy wskaźnik ma Jeleniewo-1365, dzięki elektrowniom wiatrowym. Podsumowując zarzut o braku aktywności warto dodać, że w Mielniku pomimo tego, że dochody na mieszkańca są dziewięciokrotnie wyższe od Raczek, budowę kanalizacji sanitarnej rozpoczęto dziesięć lat później niż w Raczkach. Samo przygotowanie wniosku jest proste, gorzej bywa z jego rozliczeniem, o czym ostatnio przekonały się władze Gminy Raczki.
Zatrudnienie fachowego pracownika, jest kosztowne, zwłaszcza, gdy efektywność jego pracy jest żadna, tak jak w obecnej sytuacji. Zlecenie firmie zewnętrznej oraz uzależnienie ceny od akceptacji wniosku przez instytucję wdrażającą, wydaje się rozwiązaniem dużo rozsądniejszym. W poprzedniej kadencji wszystkie poważne inwestycje były realizowane w oparciu o dotacje zewnętrzne.
Dla mieszkańca jest zupełnie nieistotne źródło, z którego płyną pieniądze, ważne jest efekt w postaci oczekiwanej inwestycji.

Popularne posty z tego bloga

Podziękowanie za udział w I turze Wyborów Samorządowych

Program Zrównoważonego Rozwoju Rejonu Rzeki Rospudy